Spędziłam nad tym blogiem wiele czasu. Choć w przypadku kilku "rozdziałów" wcale tego nie widać. Przeżywałam wzloty i upadki. Wraz z Mariettą zgłębiałam wiedzę na temat narzędzi tortur. Tupałam, krzyczałam, uderzałam pięścią w stół, gdy Edgar mieszał szyki naszej młodej dziewuszce.
Ileż krwi sobie napsułam, gdy słowa brzęczały, ale nie na tyle głośno, by móc je schwycić i skrzętnie zamknąć w notce. Ale wreszcie pojęłam.
To nie dla mnie. Nie potrafię prowadzić dłuższych fabuł. Bliższe są mi krótsze formy. To dzięki nim potrafię opanować emocje. Niekiedy same odfruwają, pozostawiając delikatną mgiełkę.
Dziękuję Wam wszystkim. Za komentowanie, doradzanie, upominanie i regularne wizyty.
A w szczególności dziękuję:
- DeathAwaits
Miałyście do mnie wiele cierpliwości. Chociaż dawno należało wylać na mnie kubeł zimnej wody.
Nie porzucę tego bloga, sentyment trzyma mnie mocno w swych objęciach. Niekiedy pojawią się urywki z życia Marietty. Sami będziecie mogli zapełnić luki czasowe, które stworzę.
Dziękuję, że byliście z nami - ze mną i z Mariettą. Nie umilkniemy nigdy.
Tymczasem zapraszam Was na Wnioski niebrzydkie, gdzie będę pojawiać się dosyć często.
PS. Niezmiernie się cieszę z odwiedzin tylu gości. Lada chwila cyfry ułożą się w cztery tysiące. To miód na moje serce. Jesteście cudowni.
Jej! No jaka szkoda :( Będę tęsknić !
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem, co napisać... Miałam nadzieję, ze w ostateczności zawiesisz bloga, ale cóż poradzić. Mam nadzieję, ze nie znikniesz z blogowego świata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
och nie : ( smutne jest to, co napisałaś, miałam nadzieję, że najwyżej bloga zawiesisz, ale wciąż będziesz pracować nad opowieścią.
OdpowiedzUsuńczy w takim razie, publikujesz/będziesz publikowała gdzieś indziej swoje opowiadania?
~DeathAwaits
Smutno mi się zrobiło. Może trochę głupio. Zawsze gdy tu zaglądałam, uśmiechałam się. Wiem, że nie wpadałam regularnie, ani że nie byłam z Tobą od początku, jednakże jest w tym blogu nadal ta przyjazna nutka, która ogrzewa mi serce. Będę wpadać teraz częściej na Twoje pozostałe blogi. Powodzenia, weny i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś miałam skomentować, ale dotarłam dopiero dzisiaj...
OdpowiedzUsuńSzkoda mi, że to opowiadanie może odejść w zapomnienie, jednak postaram się zaglądać na inne Twoje blogi.
Trzymaj się, kochana. :*
Szkoda :( Dopiero się narodziłem jako posiadacz bloga. Zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://heleodore.blogspot.com/
Hej! Chce zaprosić Cię na mojego bloga. Zajrzyj na niego i oceń!
OdpowiedzUsuńhttp://temat-do-rozwiniecia.blogspot.com/
Z góry dziękuję, Samantha Bennett
Jak zwykle jestem spóźniona. Przepraszam. Nawet jeśli nie będziesz pisać już niczego dłuższego to proszę, błagam, żebym miała okazję czytać coś krótszego spod twojej ręki! Na link podany na końcu zerknę i mam nadzieję, że tam Cię znajdę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczna Historia na temat magicznych istot. Jeżeli lubisz opowiadania ze szczyptą magii zerknij : http://fairy-moonlight.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAutorko, przestań pisać do szuflady! Zapraszamy do sprawdzenia naszego portalu www.wydacksiazke.pl. Przetestuj system, w którym możesz samodzielnie zaprojektować i opublikować własną książkę.Po więcej informacji na temat self-publishingu zapraszamy na www.blog.wydacksiazke.pl Pozdrawiamy, WydacKsiazke.pl
OdpowiedzUsuń